Już wkrótce Gimnazjum Publiczne w Dźwierzutach będzie nosiło imię Krzysztofa Klenczona. O wyborze patrona zdecydowali, przytłaczającą większością głosów, uczniowie, ich rodzice oraz mieszkańcy gminy. Szkoła w Dźwierzutach to pierwsza w Polsce placówka nazwana imieniem słynnego muzyka pochodzącego ze Szczytna.

Rockowy patron

Wygrał w cuglach

Do Rady Gminy wpłynęło już pismo, w którym dyrekcja zwraca się z prośbą o wyrażenie zgody na nadanie szkole imienia Krzysztofa Klenczona. Radni zdecydują o tym na najbliższej sesji, ale sprawa jest raczej przesądzona, bo lider Czerwonych Gitar uzyskał wcześniej akceptację szkolnej i lokalnej społeczności. W głosowaniu przeprowadzonym pod koniec listopada wśród rodziców i mieszkańców gminy muzyk uzyskał 212 głosów na 419 oddanych. Za Klenczonem opowiedzieli się też uczniowie - spośród 289 głosujących aż 145 osób poparło jego kandydaturę. Dyskusje o tym, kto ma być patronem dźwierzuckiego gimnazjum trwały już od 2002 roku. Wśród kandydatów do tego miana znaleźli się: Konstanty Ildefons Gałczyński, Jan Kochanowski, Mikołaj Kopernik, Maria Konopnicka, Marek Kotański, Maryna Okęcka-Bromkowa i Wisława Szymborska. Żadna z tych osobistości nie uzyskała jednak tak zdecydowanego poparcia jak Krzysztof Klenczon.

- Przy nadawaniu imienia szkole kierowaliśmy się patriotyzmem lokalnym, wybraliśmy osobę związaną z naszym regionem. Poza tym Klenczon był muzykiem, postacią, z którą młodzież się identyfikuje, bo właśnie przez muzykę rozładowuje swoje frustracje - mówi o wyborze patrona dyrektor gimnazjum Halina Lemańska. Dodaje, że twórczość lidera Czerwonych Gitar jest znana rodzicom i dziadkom uczniów, co wpływa na budowanie międzypokoleniowych więzi.

Gorączkowe przygotowania

Uroczyste nadanie szkole imienia nastąpi w czerwcu, tuż przed wakacjami. W gimnazjum już trwają gorączkowe przygotowania do tego wydarzenia. Poprzedzi je szereg inicjatyw, mających na celu przybliżenie uczniom sylwetki patrona i jego twórczości. Wśród gimnazjalistów ogłoszono konkurs na najlepsze wykonanie piosenki Klenczona.

- Planujemy zaprosić do jury profesjonalnych muzyków, którzy ocenią poczynania naszych uczniów - mówi dyrektor Lemańska. Zapowiada także, że jej placówka będzie organizatorem festiwalu klenczonowskiego szkół gimnazjalnych z całego powiatu. Czynione są starania, by jego finaliści występowali na koncercie poświęconym pamięci Klenczona podczas Dni i Nocy Szczytna. W gimnazjum powstanie również nietypowa izba pamięci patrona.

- Będzie w niej można posłuchać muzyki lidera Czerwonych Gitar i Trzech Koron oraz obejrzeć pamiątki po nim, które obiecała przekazać nam jego siostra Hanna. Dyskografię artysty zbierają zaś nasi uczniowie - mówi Halina Lemańska.

O związkach Krzysztofa Klenczona z Dźwierzutami niewiele wiadomo. Miał on podjąć pracę nauczyciela w pobliskich Rumach, ale ostatecznie wybrał karierę muzyczną i pedagogiem nie został. Dyrektor Lemańska dotarła do osób, które wspominają, że artysta spędzał wakacje w Starych Kiejkutach i na Kulce, gdzie pisał piosenki.

Postać kontrowersyjna

Zamysł nadania szkole imienia Krzysztofa Klenczona pojawił się w Szczytnie na początku lat 90. w związku z wyborem patrona dla nowo powstałej SP 6. Apel w tej sprawie wystosował wówczas "Kurek Mazurski". Wśród popierających tę inicjatywę był m.in. Roman Maciejewski. Dziś także nie ma wątpliwości, że Klenczon zasługuje na to, by jego imieniem nazwać szkołę i żałuje, że "szóstka" odrzuciła kandydaturę muzyka.

- Jury, w skład którego wchodziła rada pedagogiczna i dyrekcja uznało, że Klenczon był postacią zbyt kontrowersyjną, bo nie stronił od uciech życia. Tymczasem to samo można powiedzieć o innych postaciach polskiej kultury, co jednak nie przeszkadza w docenianiu ich zasług - twierdzi Roman Maciejewski. Dyrektor Lemańska przyznaje, że i w Dźwierzutach pojawiły się głosy sprzeciwu wobec kandydatury muzyka, ale było ich niewiele.

- Tego typu drobiazgi nie mogą decydować o przekreśleniu dorobku artysty - mówi.

(łuk)

2005.02.16